jak zacząć przygodę z własną firmą

Jak zacząć przygodę z własną firmą?

Posted on sty 10, 2016

Prowadzenie firmy może być nie lada wyzwaniem. Zazwyczaj tak jest jeżeli otwierasz firmę po raz pierwszy. Jednak jest też świetną zabawą (jeżeli nie będziesz brał wszystkigo śmiertelnie serio). Z każdej strony słyszymy jak to cięzko jest prowadzić firmę w Polsce.

Jest to poniekąd prawda jeżeli porównamy nasz kraj do zachodnich państw. Jednak nie jest do końca tak jak wszyscy mówią. Trzeba nabrać trochę dystansu do takich wypowiedzi. Jeżeli odpowiednio się przygotujesz, poznasz podstawowe przepisy i wymagania, zasady panujące na rynku to nie masz się czego bać (szanse, że zostaniesz zdeptany przez aparat państwowy jak pan Roman Kluska są niewielkie).  Zresztą zakładając firmę jesteś gotów podjąc to ryzyko. Przecież chcesz wyjść ze strefy komfortu, a tam nigdy nie było przyjemnie (przynajmniej na początku). Musisz się liczyć z tym, że zostaniesz wyrwany z bezpiecznego środowiska i rzucony na głęboką wodę. Jednak w tym przypadku będzie Ci doskwierał przeważnie dyskomfort psychiczny (pomijam kwestie braku pieniędzy lub czasu na początku). Jednak jak wspomniałem wcześniej, prowadzenie firmy może być świetną zabawą. Proponuję od razu się nastawić do tego w ten sposób i nie martwić się na zapas.

Chcąc założyć własną firmę zazwyczaj kierujemy się motywami, które można zawrzeć w dwóch kategoriach – sytuacja nas do tego zmusza lub chcemy tego dobrowolnie. W pierwym przypadku nie jest to naszym marzeniem, a jedynie wymogiem formalnym (własna działalność, ale praca na zasadach etatu) lub jedynym, możliwym wyjściem (brak pracy, wysokie bezrobocie). Chciałbym się jednak skupić na drugiej kategorii.

Chcemy tego. Chcemy być niezależni, bogaci, odnoszący sukcesy. Chcemy aby firma się rozwijała, pracowała na nasz rachunek .Myśląc o prowadzeniu firmy, najczęściej widzimy siebie w roli szefa dużego, ogólnopolskiego (może nawet i międzynarodowego) podmiotu. Bo cóż to za firma, która nie zarabia (z wyjątkiem jej początków). Naturalnie każdy ma inne cele i aspiracje. Jednym wystarczy jednoosobowa działalność na całe życie, inni będą chcieli po dwóch latach zatrudniać dwieście osób.

własna działalność gospodarcza

Chęci to nie wszystko

Niestety na chęciach często się kończy. Podjęcie decyzji może być czasem trudniejsze niż samo formalne założenie działalności. Dzieje się tak, ponieważ dopóki decyzja nie będzie podjęta, możemy czuć się bezpiecznie. Nie podejmujemy ryzyka i nie może spotkać nas rozczarowanie. Często odwlekamy to w nieskończoność, wynajdując po drodze przeróżne przeszkody, które uniemożliwiają realizację naszego celu. W większości przypadków są to przeszkody fikcyjne (albo prawdziwe ale błache), usprawiedliwiające jedynie nasze odwlekanie. Pomimo to, podświadomie wiemy, że sami siebie oszukujemy i czujemy się z tym źle. Dopóki to uczucie nie będzie silniejsze od strachu przed podjęciem ryzyka, dopóty będziemy odwlekać podjęcie decyzji. Nie mówię oczywiście tutaj o sytuacji, w której chcesz otworzyć restaurację i masz 1000 zł oszczędności, trzeba liczyć siły na zamiary.

Jaka jest na to rada? Nike świetnie podsumował to w swoim sloganie – „Just Do It!” – po prostu to zrób. Nie ma lepszej rady. Każdy musi znaleźć w sobie siłę na podjęcie decyzji. Wszystko zależy od motywacji. Jeżeli nie jest ona wystarczająco silna, będziesz odwlekał dalej. Jednak gwarantuję Ci, że podjęcie decyzji spowoduje zrzucenie z siebie wielkiego ciężaru. Jeżeli nie czujesz się gotów – w porządku, daj sobie tydzień, miesiąc, rok, ale podejmij decyzję. I koniecznie trzymaj się ustalonego terminu. Jeżeli otworzysz firmę, zawsze możesz ją zamknąć, nic się nie stanie. Ucierpi jedynie Twoja duma.

Najlepiej wyobrazić sobie najgorszy ,możliwy scenariusz i założyć, że życie nie może być aż tak wredne, żeby go zrealizować. Wszystko inne, co się wydarzy jest lepsze niż najgorsze.

„Gdzie się pchasz? Nie uda Ci się”

Klątwa naszego kraju. Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie próbował wmawiać, że się nie uda. Niestety tak będzie uważała większość, z którą rozmawiasz. I od razu powiem – mogą Cię naprawdę przestraszyć. Bo jak to, wydasz całe swoje oszczędności na rozwinięcie firmy? Jak to, nie będziesz przez rok nic zarabiał (nie zawsze tak jest)? Jak to, rzucisz swoją pewną posadę dla czegoś tak niepewnego? Ludzie od zawsze bali się niewiadomego. A osoba postępująca inaczej niż przyjęte kanony przeraża ludzi. Dodatkowo boją się, że Ci się uda. Tak, boją się tego, ponieważ sami nie są w stanie zaryzykować, a nie chcą aby inni mieli lepiej. Poniżej przykładowe teksty:

– konkurencja jest za duża (świetnie, nie będę sam)
– nie ma tego na rynku, nikt tego nie kupi (świetnie, nie mam konkurencji)
– za co będziesz żył? (tutaj nie ma dobrej odpowiedzi, zakładam, że masz jakiś plan)
– więcej zarabiałeś na etacie (widziałeś kiedyś kogoś na etacie w najnowszym mercedesie?)
– nie uda Ci się (skąd ta pewność)
– skąd weźmiesz na to pieniądze? (jest mnóstwo możliwości)

Takich wypowiedzi jest znacznie więcej. Jedyne co mnie zaskoczyło to, że część ludzi twierdzących w ten sposób to właściciele dobrze prosperujących firm. To właśnie oni powinni przekonywać Cię, do podjęcia decyzji, a nie od niej odciągać (chyba, że jest to naprawdę zły pomysł i tego nie widzisz). Dlatego szukaj ludzi, którzy Cię będą wspierać, dopingować oraz którzy będą w Ciebie wierzyć, najlepiej wśród Twoich bliskich, jednak nie szukaj akceptacji na siłę – nie warto.

Nie każdy się do tego nadaje

Muszę Cię zmartwić. Nie każdy jest w stanie prowadzić firmę. Nie mówię tutaj jednak o tym, że potrzebna jest jakaś wyrafinowana wiedza, zdolności, predyspozycje. Te czynniki są ważne, ale nie determinują tego czy Ci się uda czy nie. Chodzi o motywację i determinację. Jak bardzo jesteś w stanie się poświęcić aby osiągnąć to czego chcesz? Jeżeli czytałeś historię najbogatrzych ludzi (lub po prostu bogatych), nie raz natknąłeś się na wzmiankę, że niektórzy z nich byli przez chwilę bezdomni, pracowali na 2 etaty dodatkowo, musieli spotkać sie z wieloma odmowami zanim osiągneli to co mają. Aby wytrwać, musisz mieć wystarczająco silną motywację. Nie jest istotne co to jest (sukces, samochód, życie w komforcie, samospełnienie, ambicja), ważne jest to aby Cię motywowało wystarczająco silnie abyś w najtrudniejszej chwili, kiedy będziesz chciał zrezygnować, pomyślał: „Jeszcze nie, dam radę, spróbuję jeszcze raz”. Wtedy gwarantuję, że Ci się uda.

Przygotuj się na niezłą jazdę

Prowadzenie firmy jest jak jazda na rollercosterze – chwilami jest strasznie, a chwilami zabawnie. Czasem łaskocze, a czasem przyprawia o mdłości. I oczywiście jest to jazda góra – dół (w perspektywie czasu stale jedziesz w górę). Jednak jazda jest bardzo satysfakcjonująca i po skończonej przejażdżce zazwyczaj chcesz jeszcze raz. Osobiście polecam!

# #